Dekoracje do domu
Dekoracje do domu to temat rzeka. Nie występują chyba tylko w ascetycznych celach. Stosowanie ich jest istotne nie tylko na etapie meblowania mieszkania, ale także później, ponieważ zmiana ich to najprostszy i najtańszy sposób na odświeżenie wnętrza.
Od tego co i w jakiej ilości się zastosuje, zależy cały charakter mieszkania. Ozdobą może być praktycznie wszystko, co nie ma określonej funkcji lub jest ona mniej istotna, niż sam wygląd. Każdy kojarzy je z obrazami, rzeźbami i figurkami, ale nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby sobie pozwolić także na bardziej pomysłowe projekty. W domu w stylu retro nic nie wygląda tak dobrze, jak własnoręcznie wykonane akcesoria. Mogą to być ramki i skrzynki odświeżone metodą decoupage, wiklinowe koszyki, pomysłowe instalacje z drutu i kolorowych szkiełek… Lista jest właściwie nieskończona. Ciekawe jest także stosowanie przedmiotów codziennego użytku jako ozdoby, co sprawdza się w modernistycznych aranżacjach.
Liczy się i jakość i ilość, ale w tym przypadku ten drugi aspekt jest trudniejszy do wyważenia. Nie należy mylić minimalizmu z monotonią. Całkowity brak akcesoriów dekoracyjnych zazwyczaj daje efekt surowości i nieprzystępności. Nadmiar to z kolej najłatwiejszy sposób na spotęgowanie ogólnego wrażenia chaosu organizacyjnego. Nie ma jednej zasady, która wskazuje minimalną lub maksymalną ilość dodatków, które można bez obaw zastosować w jednym pomieszczeniu. Najwygodniej po prostu cały czas zachowywać nad tym kontrolę, a drobiazgi, które już się znudziły najlepiej schować do szuflady. Sentyment sentymentem, ale inaczej nie da się zaprowadzić ładu.
Podczas dekorowania domu warto pozwolić sobie na eksperymenty, bo później nie jest trudno o wprowadzenie zmiany. Nietrafiony kolor na ścianach albo niewygodna kanapa to zdecydowanie większy problem, niż doniczka z kwiatami na parapecie, która za bardzo zasłania światło słoneczne. Można puścić wedze wyobraźni i tworzyć wymarzone efekty, a potem dowolnie je modyfikować.